Zakopane: Zanikający popyt na nieruchomości zmusza górali do obniżania cen

Niedawno w stolicy polskich Tatr, czyli w Zakopanem, zauważono spadek zainteresowania inwestycjami w nieruchomości. Trend ten zaczął się kilka lat temu, nakręcony dodatkowo pandemią. „Gazeta Wyborcza” zwróciła uwagę na ten fakt w 2021 roku, opisując sytuację rynkową, gdzie ceny działek, mieszkań i domów na Podhalu sięgały rekordowych poziomów. Działka za 1,5 miliona złotych czy 30 tysięcy złotych za metr kwadratowy nowego mieszkania to tylko przykłady z wysokiej półki cenowej.

Obecnie jednak sytuacja ewoluowała, a popyt na tego typu inwestycje gwałtownie spada. Stagnacja na rynku sprawiła, że coraz mniej osób decyduje się na zakup nieruchomości w Zakopanem i okolicach – relacjonuje zakopiańska „Gazeta Wyborcza”, przytaczając liczne przypadki. Pomimo tego, że oferowane lokale są niewielkie i wymagają gruntownego remontu, ich ceny pozostają wysokie.

Jednakże, coraz więcej potencjalnych nabywców zastanawia się, czy inwestycja w nieruchomości w Zakopanem jest opłacalna. Dariusz Siewierski z biura Bestate Nieruchomości Zakopane w wypowiedzi dla dziennika zauważa, że dla osób posiadających kapitał, inne formy lokowania pieniędzy mogą być bardziej atrakcyjne. Rozbieżność w rentowności lokat czy obligacji skarbowych a rynku nieruchomości sprawia, że coraz mniej osób wybiera ten drugi rodzaj inwestycji.

Opinie ekspertów

Eksperci podkreślają, że utrzymująca się po pandemii sytuacja na rynku nieruchomości w Zakopanem i okolicach nie sprzyja inwestorom. Maria Michalik z agencji Michalik Nieruchomości zauważa, że wielu klientów, którzy wcześniej inwestowali w Zakopanem, teraz odwrócili swoją uwagę na bardziej stabilne rynki zagraniczne. Zdaniem specjalistów, mniejsze zainteresowanie ze strony inwestorów doprowadziło do obniżki cen nieruchomości nawet o 40 procent.