Zarząd KGHM zagrożony odmową absolutorium

Rada nadzorcza KGHM wnioskuje, aby podczas najbliższego zwyczajnego walnego zgromadzenia nie udzielać absolutorium pięciu byłym członkom zarządu miedziowej spółki z wykonania przez nich obowiązków za ubiegły rok. Chodzi o prezesa Tomasza Zdzikota, wiceprezesa ds. aktywów zagranicznych i jednocześnie p.o. wiceprezesa ds. rozwoju Mirosława Kidonia, wiceprezesa ds. korporacyjnych Marka Pietrzaka, wiceprezesa ds. produkcji Marka Świdra oraz wiceprezesa ds. finansowych Mateusza Wodejki.

Rada sprawdzi, czy były zarząd nie działał na szkodę spółki Głosowanie nad absolutorium odbędzie się 5 lipca, czyli w dniu, w którym mają być wznowione obrady po przerwie ogłoszonej na zwyczajnym walnym zgromadzeniu rozpoczętym 7 czerwca. Zgodnie z prawem będzie miało ono charakter tajny, a stosowna uchwała zapadnie większością głosów.

Nieudzielenie absolutorium może być punktem wyjścia do wystąpienia przez KGHM z roszczeniami odszkodowawczymi wobec byłych członków zarządu. Wykonanie takiego ruchu w przyszłości wydaje się o tyle realne, że resort aktywów państwowych polecił, aby rady nadzorcze działające w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa sprawdzały, czy byłe zarządy nie działały na szkodę firm.

Czytaj więcej O cenach akcji sprzed kilkunastu sesji można już zapomnieć. Pytanie, na jakim poziomie zatrzymają się spadki. Trafne prognozy są jednak mocno utrudnione za sprawą nieprzewidywalnych działań inwestorów finansowych. Z drugiej strony każdemu członkowi zarządu, któremu nie przyznano absolutorium, przysługuje odwołanie od tej decyzji i wniesienie pozwu do sądu. W wyjątkowych sytuacjach mogą oni nawet walczyć o rekompensatę finansową.

Do chwili ogłoszenia przerwy w obradach ostatniego zwyczajnego walnego zgromadzenia podjęto m.in. uchwałę o przeznaczeniu 0,3 mld zł do podziału pomiędzy akcjonariuszy. W efekcie na każdy walor przypadło po 1,5 zł dywidendy. Akcjonariusze zdecydowali też o pokryciu straty netto spółki matki poniesionej w ubiegłym roku w wysokości 1,15 mld zł.

Akcje KGHM systematycznie tracą na wartości W ubiegłym roku cała grupa KGHM poniosła 3,7 mld zł straty netto wobec 4,8 mld zł zysku netto wypracowanego w 2022 r. Mocno spadł też kluczowy wskaźnik, czyli skorygowana EBITDA.

Nowy zarząd, na czele z Andrzejem Szydłą, przekonywał jednak w liście do akcjonariuszy, że wyniki były satysfakcjonujące, mimo pracy prowadzonej w bardzo wymagających warunkach. Zaliczono do nich agresję Rosji na Ukrainę, wahania cen na rynku metali i surowców energetycznych, inflację oraz słabnącą dynamikę wzrostu gospodarczego w najważniejszych gospodarkach. Na temat ewentualnych niekorzystnych działań byłego zarządu nie wspomniano ani słowem.

Od kilkunastu dni akcje KGHM systematycznie tracą na wartości. We wtorek ich kurs spadał nawet poniżej 140 zł, podczas gdy na początku trzeciej dekady maja przekraczał chwilami 170 zł. Zniżki były konsekwencją pogorszenia się koniunktury na globalnym rynku miedzi. Obecnie na London Metal Exchange surowcem tym prowadzony jest handel po cenach oscylujących w pobliżu 9,6 tys. USD za tonę.

Tymczasem niespełna miesiąc temu kurs przekroczył 11 tys. USD, co było najwyższą wartością w historii notowań miedzi. Ostatnie zniżki to przede wszystkim następstwo stosunkowo małego popytu zgłaszanego przez głównego odbiorcę, czyli gospodarkę chińską.