Za sprawą senatorów Polska może dołączyć do nielicznych krajów wymagających na etykietach informacji o szkodliwości alkoholu dla kobiet w ciąży – czytamy w środowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.
Wszystko zaczęło się od petycji, która wpłynęła do Senatu w 2017 r. Jej autorka argumentowała, że umieszczanie ostrzeżeń pomogłoby walczyć z alkoholowym zespołem płodowym, ciężką chorobą dotykającą dzieci, których matki piły w ciąży – podaje dziennik.
Nad petycją pochyliła się Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, która w 2018 r. przygotowała projekt ustawy. Prace przerwały wybory w 2019 r., w nowej kadencji został wniesiony ponownie i także nie doczekał się uchwalenia.
Obecna próba jest więc trzecią, jednak szanse na przyjęcie projektu są spore, bo – według informacji, do których dotarła „Rz” – za projektem opowiedziały się m.in. resorty zdrowia i sprawiedliwości.
Dziennik informuje, że z pisma, które do Senatu skierował wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny wynika, że „kierunek zmian zaproponowanych w petycji (…) ocenić należy jako istotny krok w zapewnieniu konsumentom rzetelnej informacji dotyczącej zagrożeń związanych ze spożywaniem napojów alkoholowych”. Z kolei Aneta Pośpiech z Ministerstwa Sprawiedliwości powiedziała podczas posiedzenia komisji, że „regulacja w sposób znaczący wpłynie na wzrost świadomości społecznej”. Entuzjazm wobec projektu wyraził też przedstawiciel Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom – podaje „Rz”.
Projekt przewiduje, że informacje o szkodliwości spożywania alkoholu przez kobiety w ciąży lub karmiące piersią umieszczane byłyby na wszystkich „naczyniach, w których napoje alkoholowe są dostarczane do miejsc sprzedaży”, szczegóły zaś ostrzeżeń miałby określić rozporządzeniem minister zdrowia. (PAP) izu/mow/