Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają w środę po dwóch poprzednich sesjach ze wzrostami notowań. Inwestorzy oceniają stan zapasów ropy i jej produktów w USA, utrzymujące się napięcia na Bliskim Wschodzie i zbliżające się ogłoszenie decyzji monetarnej Fed – informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na X kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 70,77 USD, po spadku o 0,59 proc. Brent na ICE na XI jest wyceniana po 73,32 USD za baryłkę, po spadku o 0,52 proc.
Inwestorzy oceniają dane o zapasach ropy i jej produktów w USA. Z najnowszego branżowego raportu Amerykańskiego Instytutu Paliw (API) wynika, że zapasy ropy w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 1,96 mln baryłek. Zapasy w hubie przesyłowym w Cushing zmniejszyły się z kolei w ubiegłym tygodniu o 1,4 mln baryłek – podaje API. Większe są obecnie amerykańskie zapasy benzyny i paliw destylowanych – odpowiednio o 2,34 i 2,3 mln baryłek.
Tymczasem niepokojące informacje napływają z Bliskiego Wschodu. Libańska organizacja zbrojna Hezbollah obwiniła Izrael o wywołanie skoordynowanej eksplozji pagerów na terenie Libanu. We wtorek wybuchły setki takich urządzeń, zginęło co najmniej 9 osób, a ponad 2,8 tys. zostało rannych. Pagery, które wybuchły, zostały kupione przez Hezbollah w ostatnich miesiącach po rezygnacji z komunikacji za pomocą telefonów komórkowych, która miała ustrzec przed inwigilacją ze strony Izraela. Wśród ofiar wtorkowych wybuchów są członkowie Hezbollahu, który zapowiedział „sprawiedliwe ukaranie” Izraela.
Inwestorzy czekają na środową decyzję Fed w sprawie stóp procentowych. Póki co, opinie co do ścieżki łagodzenia polityki pieniężnej w USA pozostają podzielone, ale niektórzy traderzy obstawiają, że Fed zacznie od cięcia od razu o pół pkt. proc.
„Na razie +tło+ na rynkach ropy jest negatywne, ale skrajnie +niedźwiedzie+ nastroje próbują się +odwrócić+” – ocenia Jun Rong Yeap, strateg rynkowy w IG Asia Pte Ltd. „Ostatnie wydarzenia w Libanie przywróciły na rynkach niepewność co do możliwego szerszego konfliktu na Bliskim Wschodzie, co mogłoby spowodować zakłócenia w dostawach ropy z tego regionu” – dodaje.
(PAP Biznes) aj/ osz/