„`html
Polemika wokół umowy o Wyspy Czagos
Pomimo krytyki ze strony amerykańskich republikanów, w tym kandydata na sekretarza stanu Marco Rubio, brytyjski minister spraw zagranicznych David Lammy podkreślił konieczność zatwierdzenia umowy przez prezydenta elekta. Podczas wywiadu z „New Statesman” powiedział: „Jestem przekonany, że gdy nowa administracja przyjrzy się szczegółom tej umowy, to ją poprze. Donald Trump wie, jak wygląda dobra umowa, a to jest dobra umowa”.
Porozumienie z Mauritiusem
W zeszłym miesiącu Wielka Brytania zgodziła się na przekazanie suwerenności nad spornymi Wyspami Czagos Mauritiusowi. Londyn uznał to porozumienie za „przełomowy moment”. Wyspy te, często nazywane „ostatnią afrykańską kolonią Wielkiej Brytanii”, stanowią dom dla wspólnej bazy wojskowej USA i Wielkiej Brytanii na Oceanie Indyjskim. Rząd Mauritiusa twierdzi, że był zmuszony oddać Wyspy Czagos w zamian za niepodległość w 1968 roku, co doprowadziło do siłowego przesiedlenia ponad tysiąca wyspiarzy na życzenie USA.
Kontrowersyjna baza wojskowa
Zgodnie z nowym porozumieniem Diego Garcia, wyspa z bazą wojskową, pozostanie pod brytyjsko-amerykańską kontrolą przez przynajmniej 99 lat. Decyzja ta spotkała się z krytyką, ponieważ według niektórych polityków może ona ośmielić Chiny. Marco Rubio w zeszłym miesiącu oznajmił, że umowa ta stanowi „poważne zagrożenie” dla bezpieczeństwa narodowego USA i „zagraża kluczowej pozycji wojskowej” w regionie.
Skutki dla bezpieczeństwa międzynarodowego
Najważniejszym aspektem tej umowy jest, według Lammiego, zabezpieczenie bazy morskiej. W jego opinii zapewni to globalne bezpieczeństwo na wiele sposobów i skutecznie uniemożliwi Chinom zdobycie wpływów na strategiczny region Oceanu Indyjskiego.
„`