13 lutego, 2025

Morawiecki zdradził swoje zdanie na temat walk freaków. Nic dodać, nic ująć.

Morawiecki zdradził swoje zdanie na temat walk freaków. Nic dodać, nic ująć.

Freak fighty zyskują coraz większą popularność na świecie, w tym także w Polsce. Trzema najbardziej rozpoznawalnymi organizacjami w naszym kraju są Fame MMA, , a także powstałe w zeszłym roku , którego ambasadorem jest m.in. były piłkarz i reprezentant Polski Sławomir Peszko.

Występują na nich m.in. byli bądź też obecni sportowcy, jak czy , ale pojawiają się tam również influencerzy z patologicznymi naleciałościami. Z założenia takie gale mają dostarczać nie tylko sportowych emocji, ale i dawać show, które napędza oglądalność.

Przed każdą galą odbywają się konferencje z uczestnikami, na których dochodzi do bezpośrednich konfrontacji słownych, w których pada wiele niecenzuralnych słów. Nierzadko jesteśmy również świadkami bijatyk.

„Patologia, dręczenie, przemoc fizyczna i psychiczna, poniżanie, mobbing – to tylko kilka zjawisk, które od lat są nieodłącznym elementem freak fightowych federacji w Polsce” – .

Nic więc dziwnego, że wiele osób otwarcie krytykuje tego rodzaju eventy. Głównie ze względu na fakt, że spora część widowni stanowią dzieci, które mogą czerpać niewłaściwe wzorce.

  • Mateusz Morawiecki mówi o freak fightach – W tych, tzw. walkach freak fightowych, nabiorą różnego rodzaju świństwa. Myślą, że są kuloodporni, albo niezniszczalni. Wychodzą, robią pewne rzeczy, walą się po łbach, wciągają różne rzeczy tędy czy tamtędy i to jest dla mnie chore. Nie jest mi w ogóle żal tych ludzi. Żal mi jest ludzi, którzy są wokół nich i nie mówią o konsekwencjach, jakie mogą się wydarzyć – .

Freak fighty otwarcie krytykował także Łukasz Jurkowski. „Szczerze mnie to załamuje. Zero wartości, zero inspiracji, totalny mentalny ściek dla młodych” – .

Teraz głos w sprawie zabrała osoba ze świata polityki. Mowa o Mateuszu Morawieckim, byłym premierze Rzeczpospolitej Polskiej. Wyraził on dość negatywny stosunek do tego typu gal. Te mogą wpływać negatywnie na młode pokolenie.

  • – Od razu sprawdzę wieczorem z moimi dziećmi, czy przypadkiem one czegoś takiego też nie oglądają – podkreślił polityk na poniedziałkowej konferencji prasowej, cytowany przez .

A na tym nie zakończył. Wyraził jasne zdanie na temat freak fightów. Stwierdził, że należy zastanowić się, czy w jakiś sposób nie ograniczyć dostępu dzieci do tego rodzaju eventów.

  • – Wszędzie tam, gdzie jest nadzwyczajna brutalność, gdzie w głowy i w serca naszych dzieci i młodzieży wtłacza się niewłaściwe treści, powinna być mądra interwencja, oparta o ekspertyzy i przemyślenia fachowców – dodawał.

Czy freak fighty znikną z naszego kraju? . Tego rodzaju gale nadal odbywają się jednak w naszym kraju. Ba, zyskują coraz większą popularność i wydaje się, że dużą część widowni stanowią właśnie dzieci.