UE znalazła sposób na przeciwstawienie się Viktorowi Orbanowi i zaczęła go stosować po przekroczeniu granicy cierpliwości.

„`html
Posiadając wyraźną niechęć do Unii Europejskiej, węgierski przywódca manifestuje brak szacunku dla demokratycznych wartości Unii, ignorując zasady prawa oraz unikając współpracy z innymi państwami. Otwarcie przeciwstawia się wspólnej polityce bezpieczeństwa Unii i wielokrotnie usprawiedliwiał inwazje Władimira Putina na Ukrainę. Unia Europejska ma niewielkie możliwości rozwiązania tego kryzysu, a obecne mechanizmy nie są wystarczające. Jednak nowa interpretacja traktatów może przynieść rozwiązanie.
„Koalicja chętnych państw”
Obstrukcjonizm Orbana nie jest nowym zjawiskiem, a Unia Europejska już starała się go ominąć. Na początku miesiąca Rada Europejska podjęła bezprecedensowy krok, wydając oświadczenie w sprawie Ukrainy, które podpisało 26 członków, a nie 27. Co więcej, przewodnicząca Komisji, Ursula von der Leyen, zaczęła pracować z wybranymi komisarzami, tworząc koalicję chętnych przez wykluczenie niechętnych.
„Muzealna zabawka wielkich mocarstw”
UE dotąd niechętniej korzystała z traktatów umożliwiających „wzmocnioną współpracę” między państwami chcącymi się szybciej integrować (art. 20 Traktatu o UE). Jednakże sytuacja osiągnęła ostateczność, co oznacza, że oczekujemy kolejnych inicjatyw. Rozwój wspólnej polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony będzie prowadzony przez awangardową grupę politycznie chętnych i militarnie zdolnych państw członkowskich.
„Przechytrzyć opozycję”
W kontekście zabiegów Ukrainy o członkostwo w UE, jest to wczesny test determinacji sojuszu, by przechytrzyć wewnętrzną opozycję. Przystąpienie do UE musi stać się kluczowym elementem porozumienia pokojowego z Ukrainą, a Orban już umożliwił rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych, wstrzymując się od głosu w Radzie Europejskiej.
„Przysługa dla Rosji”
Aby osiągnąć szybki postęp, UE musiałaby zmienić zasady proceduralne z 2020 r., które pozwalają na weta w procesie rozszerzenia, powracając do pierwotnego traktatu. To możliwe do osiągnięcia, jeśli większość w Radzie nie zatrzyma procesu. Inicjatywa von der Leyen, poparta przez przewodniczącego Rady Europejskiej i przewodnictwo UE Polski i Danii w 2025 r., może zmienić stare przepisy.
„Zdecydowane podejście”
UE potrzebuje bardziej zdecydowanego podejścia, do czego niezbędne jest wykorzystanie art. 7. Artykuł ten pozwala Radzie Europejskiej pozbawić kraju głosu w sytuacji poważnego naruszenia wartości UE. Wdrożenie tej sankcji wymaga jednomyślności pozostałych członków, co jednak nie było możliwe z powodu sojuszu Orbana z innymi populistami.
Obecne sojusze między Orbánem a Fico paraliżują działanie UE. Jednak interpretacja art. 7 daje możliwość obejścia tego problemu poprzez równoległe postępowania, neutralizując w ten sposób zdolność do wzajemnego zawetowania.
Prawnicy argumentowali, że jeśli Węgry i Słowacja są objęte sankcjami równolegle, każdy z krajów nie może głosować nad drugim, co eliminuje ich zdolność do blokowania kar.
Uzasadnienie takiej interpretacji jest ochrona wartości UE oraz unikanie traktowania art. 7 jako tarczy dla autokracji. Zasady powinny być egzekwowane tak, by nie prowadziły do bezkarności liderów naruszających praworządność.
Strategia równoległego zawieszenia stwarza możliwość działania i wymaga jedynie odwagi politycznej. Europa stoi przed kluczowym momentem i potrzebuje zdecydowanych działań, aby nie popaść w dysfunkcyjny stan pomiędzy konfederacją państw a bardziej zintegrowaną unią. Unia Europejska musi wykorzystać dostępne środki prawne, stawiając czoła obecnym wyzwaniom z kreatywnością i odwagą.
„`