Amerykańska serioza w Formule 1. Taryfy Trumpa nie stanowią przeszkody

„`html
Wejście General Motors do Formuły 1
Mimo trwającej wojny handlowej rozpętanej przez Donalda Trumpa, General Motors nie zrezygnował z ambicji dołączenia do Formuły 1. Amerykańska firma otrzymała zgodę od FIA na produkcję silników do samochodów F1, które planuje dostarczać od 2029 roku.
Planowane dostawy silników
Decyzja, by koncern motoryzacyjny z USA stał się oficjalnym dostawcą jednostek napędowych, łączy się z planami zespołu Cadillaca, który zadebiutuje w wyścigach F1 już w przyszłym roku. Początkowo team ten korzystać będzie z silników Ferrari, ale docelowo zamierza przejść na jednostki produkowane przez GM.
Produkcja w USA pomimo barier celnych
Pomimo wprowadzonych przez Stany Zjednoczone zaporowych ceł, plany General Motors pozostaną nienaruszone. Firma postanowiła produkować swoje jednostki napędowe na terenie USA.
Rozwój nowej jednostki napędowej
Nowe silniki będą rozwijane przez spółkę GM Performance Power Units LLC, współtworzoną przez General Motors i TWG Motorsports, firmę będącą częścią Andretti Global. Proces ten odbywać się będzie w nowo powstałym centrum rozwoju silników koło Charlotte Technical Center w Karolinie Północnej, planowanym na przyszły rok.
Innowacyjność i zaangażowanie w rozwój F1
Dołączenie General Motors do grona zatwierdzonych dostawców od 2029 roku jest krokiem w kierunku globalnej ekspansji F1. Współtworzenie innowacyjnej jednostki F1 znajduje pełne poparcie ze strony FIA. Prezydent FIA, Mohammed ben Sulayem, podkreślił, że zaangażowanie GM w innowacje i zrównoważony rozwój wpisuje się w wizję przyszłości tego sportu.
W roku 2029 GM będzie konkurować z innymi gigantami, takimi jak Ferrari, Mercedes, Audi oraz Red Bull, który współpracuje z Fordem. Dzięki temu rośnie liczba światowych producentów w Formule 1, co staje się kolejnym etapem jej rozwoju.
„`