czw.. lis 14th, 2024
Morawiecki zdradził swoje zdanie na temat walk freaków. Nic dodać, nic ująć.

Freak fighty zyskują coraz większą popularność na świecie, w tym także w Polsce. Trzema najbardziej rozpoznawalnymi organizacjami w naszym kraju są Fame MMA, , a także powstałe w zeszłym roku , którego ambasadorem jest m.in. były piłkarz i reprezentant Polski Sławomir Peszko.

Występują na nich m.in. byli bądź też obecni sportowcy, jak czy , ale pojawiają się tam również influencerzy z patologicznymi naleciałościami. Z założenia takie gale mają dostarczać nie tylko sportowych emocji, ale i dawać show, które napędza oglądalność.

Przed każdą galą odbywają się konferencje z uczestnikami, na których dochodzi do bezpośrednich konfrontacji słownych, w których pada wiele niecenzuralnych słów. Nierzadko jesteśmy również świadkami bijatyk.

„Patologia, dręczenie, przemoc fizyczna i psychiczna, poniżanie, mobbing – to tylko kilka zjawisk, które od lat są nieodłącznym elementem freak fightowych federacji w Polsce” – .

Nic więc dziwnego, że wiele osób otwarcie krytykuje tego rodzaju eventy. Głównie ze względu na fakt, że spora część widowni stanowią dzieci, które mogą czerpać niewłaściwe wzorce.

  • Mateusz Morawiecki mówi o freak fightach – W tych, tzw. walkach freak fightowych, nabiorą różnego rodzaju świństwa. Myślą, że są kuloodporni, albo niezniszczalni. Wychodzą, robią pewne rzeczy, walą się po łbach, wciągają różne rzeczy tędy czy tamtędy i to jest dla mnie chore. Nie jest mi w ogóle żal tych ludzi. Żal mi jest ludzi, którzy są wokół nich i nie mówią o konsekwencjach, jakie mogą się wydarzyć – .

Freak fighty otwarcie krytykował także Łukasz Jurkowski. „Szczerze mnie to załamuje. Zero wartości, zero inspiracji, totalny mentalny ściek dla młodych” – .

Teraz głos w sprawie zabrała osoba ze świata polityki. Mowa o Mateuszu Morawieckim, byłym premierze Rzeczpospolitej Polskiej. Wyraził on dość negatywny stosunek do tego typu gal. Te mogą wpływać negatywnie na młode pokolenie.

  • – Od razu sprawdzę wieczorem z moimi dziećmi, czy przypadkiem one czegoś takiego też nie oglądają – podkreślił polityk na poniedziałkowej konferencji prasowej, cytowany przez .

A na tym nie zakończył. Wyraził jasne zdanie na temat freak fightów. Stwierdził, że należy zastanowić się, czy w jakiś sposób nie ograniczyć dostępu dzieci do tego rodzaju eventów.

  • – Wszędzie tam, gdzie jest nadzwyczajna brutalność, gdzie w głowy i w serca naszych dzieci i młodzieży wtłacza się niewłaściwe treści, powinna być mądra interwencja, oparta o ekspertyzy i przemyślenia fachowców – dodawał.

Czy freak fighty znikną z naszego kraju? . Tego rodzaju gale nadal odbywają się jednak w naszym kraju. Ba, zyskują coraz większą popularność i wydaje się, że dużą część widowni stanowią właśnie dzieci.