"Tusk odsłonił kulisy 'układu zamkniętego', PiS wstrząśnięte. Oskarżył o bezczelność"

Donald w piątek podpisał międzyresortowe porozumienie. Ma to służyć temu, żeby skutecznie i szybko odzyskiwali te gigantyczne kwoty, co do których mamy dowody albo przekonanie, że zostały wydane w sposób niezgodny z prawem, na szkodę interesów publicznych albo zawłaszczone przez ludzi i organizacje, które stanowiły elitę władzy za czasów PiS – wyjaśnił premier.

Donald Tusk ujawnił „układ zamknięty”, w PiS wrze. „Najciemniej pod latarnią”. W sieci już pojawiły się komentarze polityków Prawa i Sprawiedliwości w tym temacie. „Układ zamknięty rządzi dzisiaj Polską, a kłamstwa jego szefa mają jeden cel: zlikwidować największą partię opozycyjną w Polsce i przykryć kwestię likwidacji CPK, atomu czy horrendalnych podwyżek, które wydrenują kieszenie obywateli. Z obsesją idzie się do lekarza, a nie do władzy” – powiedział.

„Szef układu zamkniętego, który od 13 grudnia 2023 roku łamie prawo i standardy demokratyczne, zapowiada, że będzie tropił układ zamknięty. Najciemniej pod latarnią” – dodał Mariusz Błaszczak.

„Obecna władza wyrzuciła do kosza marzenia Polaków o rozwoju, a w zamian oferuje drożyznę, podwyżki rachunków i zwolnienia tysięcy ludzi. Próby odwracania uwagi urządzaniem własnych igrzysk tego nie przykryją. Natomiast trzeba przyznać, że w kłamstwach, pomówieniach i manipulacjach poprzeczkę zawiesili wysoko…” – podkreślił Michał Dworczyk.

„Jak słucham polityków obecnej koalicji rządzącej, to mi ręce opadają. Mamy w Polsce paraliż inwestycyjny, napływają nielegalni imigranci, na potęgę zwalniani są ludzie z pracy, a ci w mediach gadają, że jest wszystko dobrze i będzie coraz lepiej. Jak można tak kłamać? Najważniejsze dla nich to zniszczyć PiS” – zaznaczył Kazimierz Smoliński.

„Tusk wkręcił wszystkich, opowiadał na konferencji o własnych rządach! – stwierdził Radosław Fogiel. Obszerny wpis dotyczący „układu zamkniętego” zamieścił w serwisie X Łukasz Schreiber.

„By użyć najbardziej łagodnego określenia: pozbawiony zasad, bezczelny typ. Na koniec ósmego miesiąca na fotelu premiera urządza żałosną farsę, za którą kryje się jedynie chęć anihilacji opozycji. Na koniec stwierdza, że zamierza 'uniemożliwić w przyszłości nadużywania władzy, stanowisk, powiązań na rzecz własnych interesów’. Mówi to człowiek, którego minister został złapany z milionami w tapczanie, a wczoraj w glorii wrócił na stanowisko prezesa swojej firmy” – napisał.

„Mówi to człowiek, który bez zahamowania patronuje układowi od lat wykorzystującemu wszelkie możliwości, by transferować do zaprzyjaźnionych mediów i organizacji, wydawał z publicznych miliony na spot promujący 10 lat w UE, pod jego nosem miała miejsce największa afera korupcyjna w Polsce (jak określił ich rzecznik CBA, tzw. afera teleinformatyczna), a skumulowana luka VAT w czasie pierwszych rządów PO wyniosła nawet 250 mld. Gratulacje dla wszystkich, którzy dają się wkręcać i tańczą jak na zawołanie w tym cyrku” – dodał.

„Kup połówkę dla tego gościa”. Szczucki odpowiada na oskarżenia Tuska. W czasie konferencji Donald Tusk mówił też o Krzysztofie Szczuckim z PiS. Jak wyjaśnił, dysponuje mailami, które osoby zatrudnione przez byłego szefa Rządowego Centrum Legislacyjnego chciały usunąć z komputerów.

„Zatrudnił sześć osób, które nie świadczyły żadnej pracy. Były zaangażowane w jego kampanię wyborczą – powiedział premier. – Nie chcę tutaj epatować sensacjami, ale tak się złożyło, że ludzie pracujący dla pana ministra Szczuckiego, którzy udawali urzędników pracujących na rzecz rządowej legislacji, co prawda skasowali maile i wymiany informacji pomiędzy sobą na komputerach, ale zapomnieli, że w tych komputerach, jak w całej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i w resortach, są tak zwane backupy. To znaczy zapomnieli o tym, że system kopiował ich materiały i one są w naszej dyspozycji – podkreślił Donald Tusk.

„Właściwie wstydziłbym się, gdybym miał przeczytać wymianę informacji urzędników rządowych, wymianę informacji polegającą na tym: 'Kup połówkę dla tego gościa, który wywiesza baner dla naszego kandydata’ – dodał. Do tych słów odniósł się Krzysztof Szczucki. 'Niech się Pan zdecyduje. Albo pracownicy się logowali i wtedy korzystali z poczty służbowej, albo się nie logowali. Te twierdzenia są wzajemnie sprzeczne. Wszystkie formułowane zarzuty wobec RCL z lat 2020-2023 są bezpodstawne. To kolejny odcinek serialu: Odbieranie subwencji PiS’ – stwierdził polityk.