Wiele wskazuje na to, że napięcie między Iranem a Izraelem zmierza do eskalacji po zabiciu w zeszłym tygodniu wysoko postawionych członków grup bojowych Hamasu i Hezbollahu. Według doniesień sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegał przywódców G7, że atak tych dwóch krajów na Izrael może nastąpić w poniedziałek 5 sierpnia.
Tego samego dnia pojawiło się również ostrzeżenie dla zmierzających tam samolotów. Iran wydał ostrzeżenie NOTAM. Samoloty zmienią trasę lotów Iran wydał komunikat NOTAM ostrzegający samoloty o niebezpieczeństwach. Obowiązuje on w przestrzeni powietrznej nad centralną, zachodnią i północno-zachodnią częścią kraju. W związku z tym piloci, którzy zmierzają w tym kierunku, otrzymali zalecenie, aby zmienić trasę.
Jordania zabezpiecza się na wypadek ataku na Izrael. Samoloty mają przechowywać zapasy paliwa. Według doniesień władze Jordanii (graniczącej z Izraelem, Irakiem i Palestyną) zaleciły wszystkim linii lotniczym, aby ich samoloty posiadały zapasy paliwa wystarczające na 45 minut lotu. Zdaniem ekspertów jest to zabezpieczenie na wypadek ataku Iranu na Izrael. Jak poinformowali dziennikarze, niektóre linie lotnicze już zaczęły omijać przestrzeń powietrzną Iranu i Libanu oraz odwoływać loty do Izraela i Libanu.
Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, rząd Izraela i administracja przygotowali się na wypadek odwetu Iranu. Zostali oni wyposażeni w specjalne telefony satelitarne służące do komunikacji po ewentualnym zniszczeniu sieci naziemnej i komórkowej. Szin Bet (służba bezpieczeństwa wewnętrznego) przygotowała centrum dowodzenia w bunkrze znajdującym się w Jerozolimie. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: