USA planują dostarczenie rakiet średniego zasięgu dla ukraińskich F-16

Pocisk Joint Standoff Weapon, używany już przez lotnictwo i marynarkę wojenną Stanów Zjednoczonych oraz wielu sojuszników, może trafiać w cele oddalone o ponad 110 km, dając Ukrainie nową metodę do atakowania sił rosyjskich i pozwalając im robić to na bezpieczniejszych dystansach.

Według informatorów Politico pakiet, który wciąż jest finalizowany, obejmie również amunicję artyleryjską, rakiety i pociski obrony powietrznej. Nowe pociski, choć nie mają zasięgu, o który prosił Kijów, nadal dadzą ukraińskim pilotom potężną nową broń. Zasięg ponad 110 km pozwoliłby pilotom trzymać się z dala od linii frontu i rosyjskiej obrony powietrznej.

Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski bezskutecznie naciskał na Biały Dom, by zezwolił jego siłom na użycie wojskowych taktycznych systemów rakietowych dalekiego zasięgu i brytyjskich Storm Shadows w głębi Rosji. W najbliższy piątek Zełenski ma spotkać się w Białym Domu z prezydentem Joe Bidenem oraz wiceprezydent Kamalą Harris, gdzie przedstawi swój plan zakończenia wojny, a także ma przedstawić swoje argumenty za zniesieniem ograniczeń na użycie rakiet dalekiego zasięgu.

Ukraińska flota F-16 doznała poważnego ciosu, gdy jeden z jej odrzutowców rozbił się w sierpniu podczas operacji bojowych. Ukraina nadal prowadzi dochodzenie w sprawie tego, co się stało, a USA nie zostały zaproszone do wzięcia udziału w tym dochodzeniu.