Transfer do Polski zatwierdzony przez PZPN. Oto, kto przyleci.

Roberto Martinez w piątek zjawi się w Warszawie, by poprowadzić Portugalię przeciwko Polsce w meczu Ligi Narodów. Niespełna dwa lata temu niewiele brakło do tego, by Hiszpan został selekcjonerem Biało-Czerwonych. W tym artykule dowiesz się o:

Po mundialu w Katarze i aferze premiowej

Która zmieściła z fotela selekcjonera Czesława Michniewicza, PZPN spotkał się z ogromną krytyką. Styl gry proponowany przez Michniewicza, mimo wyjścia z grupy, pozostawiał wiele do życzenia. Niewyjaśnione okoliczności rozmów zespołu z premierem Mateuszem Morawieckim wpełzły natomiast federację w kryzys wizerunkowy. PZPN – w myśl tego, że nic tak nie ociepla wizerunku związku jak wynik sportowy – szukając nowego opiekuna drużyny narodowej, postanowił zawiesić poprzeczkę naprawdę wysoko. Po nazwisko, które zamknie usta przeciwnikom związku, zaimponuje kibicom i zmaksymalizuje szansę na sukces.

Nieudane szanse z Roberto Martineza

Działacze podjęli zatem próbę ściągnięcia najlepszego spośród dostępnych wtedy na rynku trenerskim kandydatów, czyli Roberto Martineza. Hiszpan był świeżo po rozstaniu z reprezentacją Belgii, którą prowadził przez sześć lat.

Media oraz kontekst pracy

W mediach kontekście pracy z Polską padały wtedy różne zagraniczne nazwiska, ale Martinez był realnym kandydatem. 'Tak, rozmawialiśmy z trenerem Martinezem, w styczniu 2023 roku przed zatrudnieniem Fernando Santosa’ – potwierdza sekretarz generalny PZPN. Jak bardzo poważne były to rozmowy? Według ustaleń doszły do zaawansowanego etapu. Nie była to jednostronna relacja. Martinez nie powiedział 'nie’ i wyrażał zainteresowanie przejęciem Biało-Czerwonych.

Proces negocjacji z Roberto Martinezem

Hiszpański trener w Belgii odpowiadał nie tylko za pracę z pierwszą reprezentacją. Po MS 2018, na których poprowadził Czerwone Diabły do brązowego medalu, został też dyrektorem technicznym belgijskiej federacji. PZPN widział go w Polsce w podobnej roli.

  1. Nie bylismy jedynymi, z ktorymi rozmawial. Mial wiele ofert i uczciwie nam to komunikowal.
  2. Martinez nie powiedzial 'nie’ i wyrazal zainteresowanie przejeciem Bialo-Czerwonych.
  3. Decyzja Martineza byla wplywana m.in. brakiem bazy treningowej reprezentacji w Polsce.

Przeszkody w negocjacjach z Roberto Martinezem

Finanse nie były problemem. PZPN był gotowy na rozbicie banku i przeznaczenie – według nieoficjalnych informacji – ok. 2 mln euro rocznie na pensję selekcjonera. W Belgii Martinez zarabiał 1,2 mln euro rocznie. Zdecydował się na Portugalię z racji lepszych warunków pracy zapewnionych przez tamtejszy związek.

Hiszpan równolegle prowadził negocjacje z portugalskim związkiem, a ten gwarantował lepsze warunki pracy. Z Selecao – abstrahując od wyższych zarobków (4 mln euro/rok) – ma większe możliwości do osiągnięcia sukcesu.

Fernando Santos zamiast Martineza

Prezes PZPN ostatecznie zatrudnił trenera z najwyższej półki, czyli Fernando Santosa, którego posadę w Portugalii przejął Martinez. Wydawało się, że decyzja ta była trafna, jednak późniejsze wyniki pokazały, że drogie inwestycje w trenera nie zawsze przynoszą sukces.

  1. Portugalia przeszła przez kwalifikacje do Euro bez straty punktu i była jedynym zespołem osiągnęła to.
  2. Na kolejnej edycji Euro 2024 doszła do półfinału.
  3. Mecz 3. kolejki Ligi Narodów Polska – Portugalia w sobotę o godz. 20:45.

Na samym Euro 2024 doszła natomiast do połfinału. Udział w Lidze Narodów 2024/25 rozpoczęła z kolei dwoma zwycięstwami: po 2:1 nad Chorwacją i Szkocją.

Transmisję meczu można oglądać na TVP 1. Relacja tekstowa NA ŻYWO jest dostępna na WP SportoweFakty. Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany) Emocjonujące starcie – Polska vs. Portugalia. Oglądaj na żywo 12.10 o godz. 20:45 w TVP1 w Pilocie WP (link sponsorowany).