27 sierpnia, 2025

Oto propozycja unikalnego tytułu, oddającego sens oryginału: Niemiecka „TAZ”: Spór w Instytucie Pileckiego zagrożeniem dla polsko-niemieckich relacji

Oto propozycja unikalnego tytułu, oddającego sens oryginału: Niemiecka "TAZ": Spór w Instytucie Pileckiego zagrożeniem dla polsko-niemieckich relacji

„`html

Konflikt w Instytucie Pileckiego i jego skutki

W opublikowanym w sobotę artykule warszawska korespondentka gazety „Tageszeitung”, Gabriele Lesser, omówiła konflikt między dyrektorem Instytutu Pileckiego, Krzysztofem Ruchniewiczem, a kierowniczką berlińskiej filii tej placówki, Hanną Radziejowską. Spór ten zakończył się zwolnieniem Radziejowskiej oraz likwidacją przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowiska pełnomocnika do spraw polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej, które pełnił również Ruchniewicz. Sytuację tę Lesser podsumowała jako poważny cios dla relacji między Polską a Niemcami.

Przyczyny sporu

Według relacji przedstawionej w artykule, przyczyną konfliktu był list wysłany przez Hannę Radziejowską do Ministerstwa Kultury, a następnie do MSZ. Radziejowska wyraziła w nim sprzeciw wobec cyklu seminariów, które miały rzekomo dotyczyć zwrotów dóbr kultury przez Polskę na rzecz innych państw oraz prywatnego majątku osób żydowskiego pochodzenia. Jednak, jak wyjaśnił Krzysztof Ruchniewicz, faktycznym tematem debat miały być badania proweniencji dóbr kultury.

Reakcje medialne i polityczne

„TAZ” zwraca uwagę, że szczegóły związane z treścią listu oraz informacje dotyczące wewnętrznych spraw Instytutu Pileckiego trafiły do dziennika „Rzeczpospolita”, który opublikował zarzuty przeciwko Ruchniewiczowi. W efekcie prawicowe media i politycy rozpoczęli szeroko zakrojoną kampanię krytyki historyka, oskarżając go o „zdradę dyplomatyczną”.

  • Natychmiastowa publikacja zarzutów w mediach.
  • Reakcja ze strony środowisk prawicowych.
  • Nagonka medialna na dyrektora Instytutu Pileckiego.

Konsekwencje dla współpracy polsko-niemieckiej

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zdecydował się na likwidację urzędu pełnomocnika ds. współpracy społecznej i przygranicznej, nie podając żadnego oficjalnego wyjaśnienia. Decyzja ta zaskoczyła stronę niemiecką. Knut Abraham, pełnomocnik po stronie niemieckiej, stracił partnera do rozmów w Polsce, co znacząco utrudniło dalszą współpracę.

Zmiany wewnętrzne i pytania na przyszłość

Lesser podkreśliła, że Hanna Radziejowska, kierująca od 2019 roku berlińską filią Instytutu Pileckiego, nie potrafiła znaleźć porozumienia z Krzysztofem Ruchniewiczem, wyznaczonym na stanowisko przez nowy rząd. Ruchniewicz miał za zadanie odpolitycznić Instytut, który wcześniej działał w oparciu o linię ideologiczną poprzedniej władzy.

  1. Zwolnienie kierowniczki berlińskiej filii.
  2. Likwidacja urzędu pełnomocnika ze strony polskiej.
  3. Ograniczenie dialogu i współpracy transgranicznej.

Na zakończenie autorka artykułu stawia pytanie, kto przeprosi zarówno Ruchniewicza, jak i stronę niemiecką za zaistniałe napięcia i osłabienie wzajemnych relacji.

„`

Nie przegap