Maszyny, których zwykli żołnierze nie widzą. Najrzadsza i eksperymentalna broń produkowana w Polsce

to pokaz najnowocześniejszego sprzętu wojskowego, który ma nas obronić przed możliwym atakiem. Szczególnie interesujący będą najnowsze systemy, które już służą w regularnych jednostkach jak czołgi czy wyrzutnie systemu. Jednak na defiladzie w Warszawie pokazywany będzie także sprzęt, który rzadko widzą zwykli żołnierze.
Niektóre z maszyn na defiladzie to sprzęt, który nawet nie jest wprowadzony do zwykłych jednostek lub mamy go w naprawdę małej liczbie. Oto pięć z nich.
- BWP Borsuk – 5 sztuk to jedna z najważniejszych broni przyszłości naszej armii. Zastąpić ma przestarzałe BWP-1, podnosząc standard wojsk zmechanizowanych do nowoczesnego poziomu. Jego projekt to jedno z największych przedsięwzięć w historii polskiego przemysłu zbrojeniowego.
- S-70i Black Hawk International – 6 sztuk Wojsko Polskie posiada sześć śmigłowców S-70i Black Hawk. Ich niewielka liczba wynika z faktu, że są one użytkowane stricte przez jednostki specjalne, jak JW. GROM.
Baobab-K (dostawy od 2026)
Podczas defilady zobaczyć będzie można nowy Baobab-K. Naszej redakcji udało się go w momencie ćwiczeń w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej.
Opancerzone transportery rozpoznawcze Kleszcz (dostawy od 2026)
To jest niezwykle ciekawy przypadek, bowiem oczekuje się, że te wozy trafią do regularnych jednostek w latach 2026-2028, zastępując poradzieckie wozy BRDM-2.
- Woź dowodzenia Heron
Dość dużą ciekawostką było zauważenie w przygotowaniach do defilady woza dowodzenia Heron. Pojazd ten jest wręcz prototypową konstrukcją, która w przyszłości ma wejść na wyposażenie dywizjonów wyrzutni rakietowych Homar-A oraz Homar-K.