Pandemia koronawirusa zmieniła nasze życie w wielu wymiarach, a jednym z nich jest praca zawodowa, bo duża część z nas zaczęła pracować w trybie zdalnym, a po poluzowaniu obostrzeń, również hybrydowym, dzieląc czas pracy między dom i biuro.
I jak się okazuje, zdecydowana większość zapytanych o zdanie w nowym badaniu pracowników stwierdziła, że w wyniku spędzania części tygodnia na pracy z domu. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Międzynarodową Grupę ds. Miejsca Pracy (IWG) wśród 1026 osób pracujących w ten sposób, Pracownicy hybrydowi wymieniali takie korzyści, jak lepsza jakość snu (68 proc.), więcej ćwiczeń (54 proc.), zdrowsze przygotowywanie posiłków (58 proc.) czy ogólny lepszy stan zdrowia (68 proc.).
Hybrydowa praca to poprawa jakości życia
Co więcej, 86 proc. zapytanych stwierdziło, że zwiększenie ilości czasu wolnego wynikającego z braku konieczności codziennego dojeżdżania do pracy pomogło im poczuć, że mogą lepiej radzić sobie z wyzwaniami codziennego życia. W związku z tym 75 proc. stwierdziło również, że powrót do pracy pięć dni w tygodniu w biurze pogorszyłby ich samopoczucie.
Na przestrzeni lat niewiele zadziałało więcej, aby przygnębić, zestresować i zirytować pracowników, niż codzienne dojazdy do pracy. Dzieli rodziny, rozbija społeczności, zanieczyszcza środowisko i marnuje ogromne ilości czasu i pieniądze.
A co z pracodawcami?
Pracodawcy też nie powinni mieć powodów do narzekania, bo z ankiety wynika także, że ok. z powodu podziału tygodnia pracy, podczas gdy 85 proc. stwierdziło, że poprawiło to ich satysfakcję z pracy. I wyniki te i opublikowanymi w zeszłym tygodniu w czasopiśmie naukowym Nature przez Nicka Blooma, profesora ekonomii na Uniwersytecie Stanforda i eksperta w dziedzinie pracy w domu.
Tam również mogliśmy przeczytać, że – zwłaszcza kobiet, osób niebędących menedżerami i tych, którzy muszą często dojeżdżać do pracy – o jedną trzecią.