Hajto zdradza, co było treścią jego wiadomości do Probierza. Ważna sprawa wymaga specjalnej uwagi

Przed meczem z Holandią nikt nie sądził, że Polacy mogą stawić jej opór. A tak się stało. Mało tego, nie dość, że prowadziliśmy 1:0, to w końcówce mieliśmy kilka dobrych okazji, by doprowadzić do wyrównania. Mimo że się nie udało, to optymistycznie patrzymy na kolejne spotkanie z Austrią, które prawdopodobnie zadecyduje o tym, kto pożegna się z turniejem.

Mecz walki z Austrią

– Myślę, że to będzie finał zarówno dla nas, jak i dla Austrii. Będzie to mecz walki, w którym nikt nie będzie mógł odstawić nogi. Musimy być na to przygotowani – przekazał Sebastian Walukiewicz na konferencji prasowej.

Porażka z Holandią nie odbiła się tak szerokim echem w Polsce, jak się spodziewano. Opinia publiczna była nawet zadowolona z tego meczu , a naszą kadrę docenił nawet sam Cody Gakpo. – Polska pokazała, że jest bardzo dobrym zespołem – stwierdził .

Podobne zdanie ma również Tomasz Hajto, który nie mógł nachwalić się trenera Probierza i jego wydawałoby się eksperymentalnego składu na to spotkanie. – Szczerze mówiąc, sam mu napisałem smsa z gratulacjami, że mnie zaskoczył – bardzo pozytywnie. Wystawiłem mu też wysoką notę za odwagę – wyjaśnił na antenie Polsatu Sport.

Dodał, że drzwi tamtego spotkania zostały już jednak zamknięte. – W pracy selekcjonera liczy się tu i teraz. Priorytetem jest, co powiedział przed ME Rangnick, drugi mecz z Polską. Trzeba w tym spotkaniu walczyć, ale trzeba też grać w piłkę . Nie możemy w każdym starciu zmieniać strategii. Ja zawsze mówię: gra w piłkę się obroni. (…) Najważniejsza jest kwestia mentalnego nastawienia – podsumował.

Odwaga selekcjonera Probierza

Wszyscy byli pod wrażeniem odwagi, którą zaprezentował Probierz. Wydaje się, że mało kto postawiłby w tak ważnym spotkaniu na niedoświadczonych w kadrze Kacpra Urbańskiego oraz Tarasa Romańczuka, a oni zagrali świetnie. Selekcjoner nie dość, że bardzo dobrze zarządza meczem, to dba o atmosferę wśród piłkarzy.

– Widzę człowieka na żywo i on ma większy dystans do siebie niż ktokolwiek kiedykolwiek, kto był na tym stanowisku – oznajmił Wojciech Szczęsny.

Reprezentacja Polski rozegra kolejne starcie na ME już w piątek 21 czerwca, kiedy o godz. 18:00 zmierzy się właśnie z Austrią. „To będzie rzeź” – podają Dominik Wardzichowski i Bartłomiej Kubiak ze Sport.pl, którzy zapowiadają niezwykle brutalne starcie.