Po zakończeniu profesjonalnej kariery Łukasz Piszczek wrócił do rodzinnego LKS-u Goczałkowice-Zdrój, gdzie został grającym trenerem.
Już od dawna mówiło się, że lada moment legendarny reprezentant Polski odejdzie do większego klubu, aby samodzielnie pokierować drużyną na przykład z ekstraklasy. „Bardzo się cieszę, że wracam do Borussii Dortmund, tym razem w roli asystenta trenera. Dziękuję za zaufanie” – komentował 66-krotny kadrowicz.
A co na to eksperci? Tak eksperci podsumowali ruch Piszczka. Są zgodni „Cieszę się, że nie polska ekstraklasa! Łukasz Piszczek TOP. Powodzenia” – napisał Piotr Majchrzak ze Sport.pl.
„Łukasz Piszczek asystentem Nuriego Sahina w Borussii Dortmund – fenomenalna informacja. Oby to był początek drogi, która zakończy się zatrudnieniem polskiego trenera w TOP5, na co czekamy od tylu lat. Łukasz, powodzenia!” – napisał redaktor naczelny TVP Sport Sebastian Staszewski.
„Łukasz Piszczek wchodzi w trenerskie wody z drzwiami. Piękna historia. Powodzenia” – czytamy na profilu Mateusza Borka, który niezwykle rzadko udziela się na tej platformie.
„Ruszyli. Łukasz Piszczek – asystent w BVB. Przemek Łagoń, Przemek Małecki, Alex Trukan – . Jak Europa nie chce nas wpuścić głównym wejściem, to wejdziemy bocznym.” – napisał humorystycznie Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego Onet.
„Myślę, że każdy, kto choć trochę zna Łukasza wie, jak on jest zaangażowany i jak będzie fantastycznym trenerem w przyszłości. Jestem o tym przekonany” – komentuje Michał Zachodny, cytowany przez Meczyki.pl.
„Łukasz Piszczek asystentem Nuriego Sahina w Borussii Dortmund. Pierwszy polski trener, który wskoczy na naprawdę wysoki poziom w Europie?” – pyta Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl.
„Wielka duma, że to Polak tak związany z naszym zespołem obejmie to stanowisko. Łukasz chyba lepiej nie może rozpocząć swojej trenerskiej drogi w profesjonalnym futbolu” – dodaje Oskar Sikorski.
„Potężne info! Łukasz Piszczek asystentem Nuriego Sahina! I już wiemy, że przynajmniej w polskiej fanbazie BVB Sahin będzie miał ogromny kredyt zaufania” – ocenia Maciej Iwanow z „Tygodnika Piłka Nożna”.