Zgodnie z informacjami podanymi przez „Rzeczpospolitą”, na podstawie śledztwa dziennikarskiego przeprowadzonego we współpracy z białoruskimi, opozycyjnymi organizacjami, dwaj agenci – Juryj K. i Michaił P. mieli uzyskać polskie wizy pracownicze na fałszywe nazwiska. Przed przybyciem do Polski mieli założyć firmę, która oficjalnie miała zajmować się usługami IT i handlem samochodami. Jednak do tej pory nie wpłacili 5 tysięcy złotych kapitału zakładowego.
Agenci ci występowali w Polsce pod nazwiskami Juryj K. i Michaił P. przez pięć i sześć lat, a następnie trafili do Głównego Zarządu Wywiadu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych. Zauważono ich aktywność w organizacjach związanych z obroną praw człowieka w 2020 i 2021 roku. Ponadto, obecnie kręcą się w środowisku białoruskiej opozycji, mając na celu inwigilację działalności takich osób jak Swiatłana Cichanouskaja czy Paweł Łatuszko.
Wizy roczne dla Juryja K. i Michaiła P. wygasły dwa tygodnie temu, pod koniec października. Aktualnie nie wiadomo, czy wciąż przebywają w Polsce. Sprawa tych dwóch agentów to jedna z kilku, o których ostatnio głośno się mówi. Na początku listopada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformowała o postawieniu zarzutów dwóm osobom, które zostały zatrzymane w 2023 roku.
Pierwszemu z oskarżonych postawiono zarzut pomocy obcemu wywiadowi, natomiast obywatelowi Białorusi zarzucono szpiegostwo. Mężczyzna miał zajmować się obserwacją lotniska wojskowego oraz obiektów w Białej Podlaskiej, a także zbieraniem informacji o infrastrukturze kolejowej i przemieszczaniu sprzętu wojskowego. Więcej informacji na temat tej sprawy, dotyczącej zatrzymanych 59- i 53-latka, można znaleźć w dalszej części tekstu.