W Ukraina zaatakowała dronami w miejscowościach i . Kilka dni wcześniej uderzono w inny skład w Toropcu, gdzie według nieoficjalnych ustaleń zniszczono ok. , co odpowiada ok. 750 tys. pocisków artyleryjskich.
Ataki ocenili w nowym raporcie eksperci z brytyjskiego Ministerstwa Obrony. Według analityków na rosyjskie składy amunicji ” spowodują przynajmniej w dostawach rosyjskiej artylerii i amunicji strzeleckiej, które są , gdzie dominują masowe ostrzały”. Ich zdaniem takie ataki mogą doprowadzić do ” „, co może zwiększyć obciążenie „już i tak przeciążonego systemu”.
Opinię na temat akcji ukraińskich dronów wydał też estoński wywiad, który stwierdził, że jej skutki będzie można zobaczyć na froncie „już w październiku”. Brytyjczycy podkreślili, że łączna ilość zniszczonej amunicji w trzech zaatakowanych składach jest „największą stratą amunicji rosyjskiej i północnokoreańskiej od początku pełnoskalowej inwazji”. Zauważyli także, że Ukrainie udało się dokonać tak ataków, w krótkim odstępie czasu pomimo rozmieszczenia przez Rosjan „rozległych, wielowarstwowych środków obrony powietrznych” wzdłuż .
„Rosja nadal ma problemy z ” – wskazano. Tymczasem po prawie dwóch latach twardej i skutecznej obrony Ukraińcy tracą górnicze miasto Wuhłedar. O sytuacji na froncie w swojej analizie Maciek Kucharczyk: ” „. , , .