Seriał „Ted Lasso” został zaplanowany na trzy sezony. Jednak, ta komedia sportowa spotkała się z tak pozytywnym odbiorem, że już tuż po finale ostatniego odcinka od razu podniosły się głosy odnoszące się do potencjalnej kontynuacji.
Teraz po raz pierwszy temat ten został poruszony na poważnie. Jak przekazał serwis Deadline, szefostwo Apple TV+ zdołało już podpisać nowy kontrakt z częścią obsady wspomnianej produkcji. Po zakończeniu serialu umowy całej ekipy produkcyjnej wygasły, więc trzeba budować wszystko od podstaw. Według źródła, udało się już zgarnąć Hannah Waddingham (Rebecca Walton), Bretta Goldsteina (Roy Kent) i Jeremy’ego Swifta (Leslie Higgins).
Rzecz jasna, w ekipie nie może zabraknąć Jasona Sudeikisa (Ted Lasso) i Brendana Hunta (trener Beard). Trwają również rozmowy z Juno Temple (Keeley Jones). Natomiast Phil Dunster (Jamie Tart) może nie pojawić się w nowym sezonie, ze względu na zapełniony grafik.
Oczywiście, są to wstępne założenia i wszystko może zmienić się z czasem. Wszystko bazuje na tym, kiedy w ogóle ruszą prace nad nowymi odcinkami.
Czwarty sezon serialu „Ted Lasso” nie został jeszcze oficjalnie zapowiedziany. Prawdopodobnie szefostwo platformy Apple TV+ nie chce na próżno rozpalać nadziei fanów, gdyby nie udało się znowu zgromadzić głównej obsady. Warto jednak dodać, że już jakiś czas temu odtwórca tytułowej roli, Jason Sudeikis, wyjawił, że z chęcią powróciłby do tej produkcji.
Dla przypomnienia, pierwszy sezon „Teda Lasso” zadebiutował w sierpniu 2020 roku. Głównym bohaterem jest Ted Lasso (Jason Sudeikis), tytułowy trener futbolu amerykańskiego pochodzący ze Stanów Zjednoczonych, który zostaje zatrudniony do zarządzania zespołem piłkarskim AFC Richmond z pierwszej ligi angielskiej, pomimo tego, że nie ma żadnego doświadczenia z piłką nożną.
Serial zdobył wiele nagród i niedługo najprawdopodobniej powróci w czwartym sezonie.
Za jakość i rzetelność powyższej treści ręczy Wojtini.