Władysław Kosiniak-Kamysz: "Ukraina nie wstąpi do UE" - przekaz polityka

Dlaczego to jest ważne? Nie milkną echa głośnego wystąpienia Dmytro Kułeby, który mówił, aby historię Wołynia pozostawić historykom i zająć się budowaniem przyszłości.

Gdybyśmy dzisiaj zaczęli grzebać w historii, to jakość rozmowy byłaby zupełnie inna i moglibyśmy pójść bardzo głęboko w historię i wypominać sobie te złe rzeczy, które Polacy uczynili Ukraińcom i Ukraincy Polakom — stwierdził Kułeba na Campusie Polska Przyszłości.

Jaka jest reakcja Władysława Kosiniaka-Kamysza? O tę sprawę został zapytany Władysław Kosiniak-Kamysz podczas krótkiego wywiadu z Polskim Radiem.

Bez ekshumacji, bez upamiętnienia polskich ofiar na Wołyniu nie ma mowy o dobrej przyszłości, to nie jest sprawa historii, to sprawa zabliznienia ran — stwierdził szef MON.

Bez uszanowania i upamiętnienia nie ma mowy też o wstąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej — zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.

Myslałem, że wojna na Ukrainie i połączenie naszych wysiłków to będzie dużo większa refleksja, te słowa z Olsztyna są bardzo bolesne dla wielu ludzi w Polsce — dodał.

Oświadczenie MSZ w Kijowie Po słowach Kułeby oświadczenie wydało ukraińskie MSZ. „Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba nie wyrażał roszczeń terytorialnych wobec Polski; w odniesieniu do komunistycznych wysiedleń Ukraińców w Polsce mówił, że zostali oni wywiezieni z terytoriów, na których żyli w zwartej społeczności” – oświadczyło MSZ w Kijowie w komunikacie przesłanym Polskiej Agencji Prasowej.

Dowiedz się więcej: Będzie kontynuacja ekshumacji na Wołyniu? Ukraiński minister stawia warunek
Ciemna karta w relacjach Polaków i Ukraińców. „To hasło się sprzedaje” „Jasny sygnał” dla Ukrainy po spotkaniu w Chinach. Wymowne nagranie Zełenskiego