Popularne miejscowości
Nie ustają emocje wokół wniosku o odwołanie prok. Tomasza Janeczka. Decyzja czeka na akceptację Andrzeja Dudy, który wcześniej krytykował działania rządzących. Głowa państwa napisała w tej sprawie do prokuratura generalnego, domagając się wyjaśnień.
„Prezydent pyta i (kieruje) całą listę pytań dotycząca różnych kwestii proceduralnych” – przekazał Adam Bodnar. Dodał, że „wątpi, aby była wola współpracy”. Ponad dwa tygodnie temu Bodnar – jako prokurator generalny – skierował wniosek do premiera Donalda Tuska o odwołanie prok. Janeczka z funkcji zastępcy PG ds. wojskowych. Wniosek o odwołanie został uzgodniony z szefem MON.
Szef rządu podjął decyzję o odwołaniu Janeczka – w przypadku uzyskania zgody prezydenta Dudy. „Faktycznie na mój wniosek oraz ministra obrony narodowej premier odwołał Tomasza Janeczka z funkcji zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych” – przypomniał Bodnar w poniedziałek w TVN24. Jak jednak wskazał „w tym momencie wchodzimy w zabetonowaną ustawę o prokuraturze, która mówi, że do tego jest wymagana zgoda prezydenta”.
„Ja nie mam innej opcji, niż zapytać prezydenta o zgodę” – zaznaczył.
List od prezydenta.
Duda napisał do Bodnara – „Nawet dzisiaj dostałem pismo od prezydenta w tej sprawie, gdzie prezydent pyta i (kieruje) całą listę pytań dotyczących różnych kwestii proceduralnych, czy Janeczek wiedział, czy nie wiedział o tej sytuacji. Pan prezydent oczekuje dalszych wyjaśnień, pewnie te wyjaśnienia przedstawię. Ale wątpię, aby była wola współpracy w tym zakresie” – poinformował Bodnar.
Dwa tygodnie temu informowano, że powodem skierowania wniosku o odwołanie „była całkowita utrata zaufania do prokuratora Tomasza Janeczka wynikająca z dotychczasowego sposobu wykonywania obowiązków oraz jego zachowania po ujawnieniu 5 czerwca bieżącego roku przez portal Onet informacji z istotnego dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa śledztwa Prokuratury Okręgowej w Warszawie”.
Portal informował w początkach czerwca o zatrzymaniu trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie) oddali strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów próbujących siłowo sforsować granicę. Prokuratura zarzuciła dwóm z tych żołnierzy przekroczenie uprawnień i narazenie życia innych osób.
Sprawa prok. Janeczka.
Jasna deklaracja prezydenta
Prezydent Andrzej Duda oświadczał wówczas, że nie ma uzasadnienia dla odwołania prok. Tomasza Janeczka z funkcji zastępcy PG ds. wojskowych. W ocenie prezydenta, sprawa sprawia wrażenie szukania „kozła ofiarnego”.
„Jeżeli ma być wydana przez prezydenta zgoda, to musi być to decyzja, która jest uzasadniona. Dzisiaj w moim przekonaniu, uzasadnienia dla decyzji o odwołaniu tego konkretnego funkcjonariusza polskiego państwa, tego prokuratora, w tej sprawie kompletnie brak” – oceniał prezydent.
Andrzej Duda podkreślił wówczas, że „odpowiedzialność ponoszą premier i jego współpracownicy”, a cała sprawa jest „bulwersująca i wymaga wyjaśnienia”. Jednocześnie prezydent ponownie zaapelował, aby sprawy nie rozgrywać politycznie.
- „Apeluję do wszystkich stron o pozostawienie tej sprawy do poniedziałku, gdy będziemy mogli usiąść i te sprawy rozważyć i je przedyskutować. Czas zostawić kwestie polityki i w spokoju sprawy polskiego wojska i obronności załatwić” – przekonywał.