Prezydent Joe Biden pod koniec lipca ogłosił, że rezygnuje z ubiegania się o reelekcję w listopadowych wyborach prezydenckich. Poparł przy tym kandydaturę wiceprezydentki Kamali .
W niedzielę 11 sierpnia amerykańska telewizja wyemitowała pierwszy wywiad prezydenta USA od czasu ogłoszenia decyzji, w którym poruszono temat jego rezygnacji, stanu zdrowia oraz Trumpa. Joe Biden ostrzega przed Trumpem: To prawdziwe zagrożenie
W kwestii rezygnacji Joe Biden początkowo nawiązał do głośnej debaty z Donaldem Trumpem. Ta odbiła się szerokim echem w mediach głównie za sprawą zachowania Bidena. Prezydent zawieszał się, tracił wątki i nie był pewny, co mówi. W wywiadzie dla CBS podkreślił, że „nie ma poważnych problemów zdrowotnych”. – Naprawdę, naprawdę miałem zły dzień podczas tej debaty, ponieważ byłem chory, ale nie mam poważnego problemu ze zdrowiem – zapewnił. Bezpośrednim powodem decyzji o rezygnacji miały być, jak stwierdził, opinie demokratów. Część z nich miała uważać, że Biden może przegrać .
Prezydent podkreślił, że jego jedynym celem było i jest powstrzymanie Donalda Trumpa. – Dla mnie kluczową kwestią jest, i to nie jest żart, podtrzymanie demokracji. Mam obowiązek wobec kraju, by robić to, co jest najważniejsze, a najważniejszym jest to, że musimy, musimy pokonać Trumpa – oświadczył. – Zapamiętajcie moje słowa, jeśli on wygra te wybory, zobaczycie, co się wydarzy – ostrzegał Biden. W wywiadzie wielokrotnie odnosił się jeszcze do Trumpa. – On jest prawdziwym zagrożeniem dla amerykańskiego bezpieczeństwa, a jesteśmy w punkcie zwrotnym dla historii świata i demokracja jest tu kluczem – ocenił .
Sondaż. Wiceprezydentka Kamala Harris zwiększyła przewagę nad Donaldem Trumpem
Według najnowszego, sierpniowego Ipsos, który opublikował Reuters, rośnie przewaga Kamali Harris nad Donaldem Trumpem. W nadchodzących wyborach prezydenckich na kandydatkę demokratów chce głosować 42 proc. pytanych w sondażu Amerykanów. Na jej oponenta – 37 proc. W poprzednim badaniu, przeprowadzonym w dniach 22 i 23 lipca, różnica między ubiegającymi się o urząd prezydenta USA politykami wyniosła trzy punkty procentowe. Kamalę Harris wspierało wówczas 37 proc. ankietowanych, a Donalda Trumpa – 34 proc.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: