Europejscy politycy unikają odpowiedzialności za zdrowie obywateli - kto się nimi zająć?

Jeszcze nie tak dawno temu unijna jednostka do spraw zdrowia przeżywała swój moment chwały. W związku z pandemią COVID-19 otrzymała dodatkowe 5 mld euro (ok. 214 mld zł) finansowania i nową agencję do radzenia sobie z kryzysami zdrowotnymi. Na jej czele stanęła również psycholożka kliniczna, Stella Kyriakides, która przez cztery dekady pracowała w cypryjskim ministerstwie zdrowia i znała się na rzeczy.

Jednak, w miarę jak poszczególne kraje ubiegają się o kluczowe stanowiska w Komisji Europejskiej, teka komisarza do spraw zdrowia zaczyna wyglądać jak ostateczność. Wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, że zostanie ona powierzona niewielkiemu państwu członkowskiemu , które nie jest zainteresowane tym stanowiskiem, a komisarzem zostanie polityk bez doświadczenia w tej dziedzinie . „Wydaje się, że lekcje na temat kluczowego znaczenia zdrowia w każdym obszarze polityki zostały zapomniane w pośpiesznej ucieczce od pandemii” — tak ujął to Europejski Sojusz na rzecz Zdrowia Publicznego (EPHA) z siedzibą w Brukseli.

COVID-19 rozpoczął się w 2020 r., zaledwie kilka tygodni po rozpoczęciu urzędowania przez KE poprzedniej kadencji. Naturalnie uczynił z polityki zdrowotnej — dotychczas będącej w dużej mierze kompetencją krajową — bezprecedensowo ważny punkt unijnej agendy.

Nie była gotowa, by odpowiednio zareagować na COVID-19. Jednak gdy finanse i obronność spychają ją na boczny tor, wiele osób w świecie zdrowia publicznego żałuje utraconej szansy na ugruntowanie tego obszaru jako priorytetu. Obserwują, jak spada na dobrze znane, nieatrakcyjne miejsce na samym dole listy. Obawiają się, że kluczowe kwestie zdrowia publicznego — takie jak palenie tytoniu czy e-papierosów, nie wspominając o ogromnym przeglądzie zasad rządzących branżą farmaceutyczną — przypadną nowicjuszowi bez doświadczenia. — Nadszedł czas, aby przestać rozważać ten temat tylko sytuacyjnie i przestać wykorzystywać ograniczone kompetencje UE w dziedzinie zdrowia jako wymówkę — mówi Beatrice Credi, starsza specjalistka do spraw polityki w Europejskim Stowarzyszeniu Pacjentów z Chorobami Wątroby.

Najsilniejsi kandydaci odpadli

Nie pomaga fakt, że dwóch oczywistych faworytów na stanowisko komisarza do spraw zdrowia odpadło z wyścigu. Belgijski minister zdrowia Frank Vandenbroucke był popularny wśród lobby antynikotynowego ze względu na swoją głośną krytykę tego biznesu. Pozycjonował się jako europejski lider w dziedzinie zdrowia, skutecznie naciskając na podjęcie wspólnotowych działań w celu przezwyciężenia niedoborów najważniejszych leków.

Jego kraj był jednak jednym z niewielu, który posłuchał apelu przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o parytet płci, decydując się na nominowanie kandydatki. W tym samym czasie zespół Vandenbroucke’a prywatnie nalegał, by pozostał on aktywny w polityce krajowej. Pojawiły się oczekiwania, że były minister zdrowia Malty Chris Fearne będzie kandydatem na to stanowisko jako postać szanowana za swoją pracę nad opornością bakterii na antybiotyki. Jego nominacja została jednak cofnięta, gdy został uwikłany w krajowy skandal związany z oszustwami w szpitalach.
Wśród pozostałych kandydatów niektórzy wskazywali na cypryjskiego kandydata, Costasa Kadisa, głównie dlatego, że przez osiem miesięcy był ministrem zdrowia w 2007 r., a także ze względu na jego doświadczenie jako naukowca zajmującego się ochroną środowiska. Kadis chce jednak objąć stanowisko do spraw Morza Śródziemnego.

Unia Europejska zamawia szczepionki na mpox i ukrywa ważną informację. „Ten sam błąd, co w pandemii COVID-19”

EPHA zasugerowała, że chorwacka kandydatka Dubravka Suica mogłaby być „szczególnie obiecującą” kandydatką, gdyby zachowała swoje stanowisko wiceprzewodniczącej Komisji. Wynika to jednak z faktu, że pełniłaby ona wyższą funkcję w Komisji, ściślej współpracując z von der Leyen, a nie z jej doświadczenia w dziedzinie zdrowia . Według ustaleń POLITICO Suica i tak nie jest zainteresowana rolą w ochronie zdrowia.