Drony-kamikadze: Niski koszt, wysokie ryzyko – czy są tak tanie jak karton?

Firma Peach wykorzystała wystawę KADEX 2024 w Daejeon, aby zaprezentować swój innowacyjny produkt Papydrone-800. To niezwykle tani dron wykonany z kartonu, który jest stosowany w celu zwiększenia właściwości stealth i prędkości.
Tego typu układ, bezogonowy i bez wyodrębnionego kadłuba oraz usterzenia, pozwala na maksymalne zmniejszenie oporu powietrza, a także powierzchni odbijających fale radaru, przez co obiekt jest trudniejszy do wykrycia.
Warto tu wspomnieć, że korzystają z niego chociażby amerykański bombowiec B-2 Spirit czy nowy hybrydowy dron DARPA – XRQ-73, którym agencja pochwaliła się w czerwcu tego roku. Mowa tu o naprawdę innowacyjnych konstrukcjach, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać te zalety również w tych tańszych.
Dzięki przestrzeni wewnętrznej dron może przenosić niewielki ładunek, jak głowica bojowa, co czyni go idealnym do ataków samobójczych. Nie wywoła może spektakularnej eksplozji, bo jego masa startowa wynosi zaledwie 1 kg, a ładowność około 0,5 kg, co odpowiada wadze typowego granatu ręcznego.
Co więcej, chociaż zastosowano tu minimalną ilość elektroniki, dron zachowuje solidną funkcjonalność – może być.
Jak podkreślają pomysłodawcy, chociaż drony z improwizowanych materiałów nie są żadną nowością, wystarczy tylko spojrzeć na obie strony ukraińsko-rosyjskiego konfliktu, Papydrone-800 wyróżnia się jeszcze niższymi kosztami produkcji.
Nadchodzi era kartonowych dronów bojowych? Startup Peach planuje także większy model, Papydrone-1800, choć jego szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione. Kluczowym celem producenta jest masowa produkcja tanich kartonowych dronów, co może być przełomowe w kontekście kosztów i efektywności w operacjach bojowych.
Bo technologia, choć prosta, może być poważnym zagrożeniem na polu walki, zwłaszcza w kontekście tego,
Warto też przypomnieć, że „kartonowe” podejście nie jest całkowicie nowe, bo, przeznaczone do przenoszenia ładunków o masie od 3 do 5 kg na dystansach do 120 km. W 2023 roku podpisała z Kijowem umowę na dostawę 100 egzemplarzy miesięcznie, ale dotąd niewiele jest udokumentowanych dowodów na ich użycie na linii frontu.