Przez wiele lat Julia doświadczała nękania ze strony innych nastolatków. 1 września rozpoczęła naukę w kolejnym technikum, a po kilkunastu dniach 19 września odbył się pogrzeb Julii. Jak relacjonowali rodzice dziewczynki w rozmowie z portalem Lubin.pl, problemy zaczęły się w piątej szkole podstawowej, gdy rozpoczęła się nauka zdalna. Podczas lekcji uczniowie mieli napięte relacje na grupowym czacie online. Dochodziło do tego również po powrocie do nauki stacjonarnej. Rodzice zgłaszali to wychowawczyni, która rozmawiała z uczniami, jednak nic to nie zmieniło. W technikum jedna z nastolatek próbowała jej pomóc. Dziewczyna zmieniała szkoły. To jednak nic nie dawało, ponieważ nadal była atakowana przez starych „znajomych”, a nowi obrali tę samą drogę. Hejt wobec nastolatki pojawiał się nawet w mediach społecznościowych poświęconych tematyce szkolnej. Wówczas nastolatka przeniosła się na inny profil, gdzie również atakowano ją hejtem. Rodzice Julii rozmawiali na temat zachowania z pedagogami, psychologami, rodzicami, a nawet z policją. Ci okazali się bezradni. – Byliśmy cały czas zjawisko obojętni, traktowani jak przewrażliwieni rodzice – relacjonowała matka nastolatki, cytowana przez portal Lubin.pl. – Córka była obrzucana najcięższymi epitetami, wyśmiewana z jej wyglądu, ubioru, nawet nazwiska. Gdy pisała w internecie, jak jest jej ciężko i że nie chce żyć, hejt nabierał jeszcze większej mocy (…). Dzieci piszą do nas, że to trwa. Nawet po jej śmierci – przekazał ojciec nastolatki.
29 września ulicami Lubina przejdzie marsz milczenia w hołdzie Julii. O godz. 19.00 przejdzie z miejscowego skateparku, ulicami Skłodowskiej-Curie, Kopernika oraz Wrocławską, a następnie dotrze pod Kielich na Przylesiu.
Więcej artykułów na podobny temat:
- https://www.przykladowylink.pl
- https://www.przykladowylink.pl
- https://www.przykladowylink.pl
- https://www.przykladowylink.pl