Ostre starcie między Olejnik a Czarzastym: "Nie spodziewała się Pani czegoś takiego?" - "Pan nie będzie mi stawiał pytań"

Konflikt w sprawie związków partnerskich w polskiej polityce

W poniedziałek gościem w „Kropce nad i” w TVN24 był Włodzimierz Czarzasty. Jednym z tematów rozmowy były związki partnerskie. – Czy jesteście gotowi na to, żeby zrezygnować z postulatu możliwości przysposobienia dziecka przez partnera, byleby tylko PSL zgodził się na związki partnerskie? – zapytała prowadząca program.

– Odejdę od narracji „byleby tylko PSL się zgodził”. Powiem, jaki jest stan: pani ministra Kotula złożyła ten projekt, bo ten projekt już jest napisany, jest gotowy. W tym projekcie, z tego co wiem, nie ma projektu przysposobienia przez pary homoseksualne – odparł polityk Lewicy.

– Jeżeli jedynym sporem była kwestia przysposobienia dzieci, to uprzejmie informuję, że Władysław Kosiniak-Kamysz poprze projekt, który złożyła ministra Kotula – dodał.

Spięcie Moniki Olejnik z Czarzastym w „Kropce nad i”

W pewnym momencie pomiędzy rozmówcami doszło do spięcia. – Dziedziczenie i odwiedzanie to naprawdę mało, czyli to nie będzie traktowane jak małżeństwo cywilne, tylko jak związek partnerski -stwierdziła Monika Olejnik. – Tak, bo to jest ustawa o związkach partnerskich, a nie o małżeństwie. To jest różnica – odparł Włodzimierz Czarzasty.

– Ludzie walczą tyle lat, to po prostu niesamowite. Chodzi tylko o dziedziczenie… To ja nawet Stefana Niesiołowskiego do tego przekonałam pięć lat temu.

– Ale jednak nie było takiej ustawy, mimo że pani przekonała pana Stefana Niesiołowskiego.

– Myśli pan, że ludziom na marszu chodziło tylko o to, żeby mieli prawo do dziedziczenia i odwiedzania w szpitalu?

Decyzje w sprawie związków partnerskich w koalicji rządzącej

Przypomnijmy, w czasie sobotniej Parady Równości w Warszawie Katarzyna Kotula znowu zapowiedziała ustawę o związkach partnerskich. Znowu, bo zapowiedzi w tej sprawie pojawiają się już od grudnia – odkąd nowy rząd został zaprzysiężony.

– W tym tygodniu przygotowałam wszystkie dokumenty i skierowałam do wykazu prac legislacyjnych propozycję rządowego projektu o związkach partnerskich. Kiedy i czy będzie on procedowany, zależy od całego 15 października i naszych koalicjantów. Wy nie możecie dłużej czekać. Ja nie mogę dłużej czekać. Czerwiec to czas na decyzje – stwierdziła.

– Liczę na mądrość i rozsądek moich kolegów i koleżanek z rządu, bo rządowy projekt o związkach partnerskich to absolutne minimum. Dzisiaj nie tylko musimy, ale mamy polityczny obowiązek, aby spłacić dług i spełnić obietnice wyborcze. Najwyższy czas – dodała.

Stanowisko partii koalicji rządzącej ws. ustawy o związkach partnerskich

Anna Maria Żukowska w Radiu ZET mówiła o kończących się pracach nad ustawą o związkach partnerskich. Powiedziała też, że „jest zgoda” w tej kwestii, ale wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz szybko zdementował te słowa, zapowiadając kolejne rozmowy w tej sprawie z ministerką ds. równości Katarzyną Kotulą.

Joanna Mucha z Polski 2050 zapewniła, że partia w zdecydowanej większości poprze ustawę o związkach partnerskich. Natomiast Radosław Sikorski podkreślił, że związki partnerskie są kwestią szacunku, bezpieczeństwa i prawa do szczęścia, dodając, że najwyższy czas o to zadbać.