"Miłość niemieckich firm do Polski przewyższa relacje z Chinami"

W Polsce działa ponad 6000 niemieckich firm, w Niemczech obecnych jest 1800 polskich podmiotów gospodarczych – pisze Viktoria Grossmann z „Sueddeutsche Zeitung” w relacji z konferencji niemieckich izb handlowych w Europie, która w tym roku odbyła się w Warszawie. Materiał zatytułowany ” Niemieckie firmy kochają Polskę ” ukazał się w weekendowym wydaniu dziennika.

Autorka przytacza opinię sekretarza stanu w niemieckim ministerstwie gospodarki Udo Philippa, że współpraca polsko-niemiecka zapewnia obu społeczeństwom rosnący dobrobyt. „Cyfryzacja, dekarbonizacja i dywersyfikacja są trzema tematami, na których Polska i Niemcy powinny się wspólnie skoncentrować” – zaznaczył jego polski odpowiednik Ignacy Niemczycki.

Polscy pracownicy – dobrzy fachowcy Grossmann podkreśla, że niemieckie firmy są cenione przez polskich pracowników jako dobrzy pracodawcy. Wśród wyróżniających się jest koncern Bosch produkujący w Polsce systemy hamulcowe, silniki i sprzęt gospodarstwa domowego. Na Śląsku Bosch buduje fabrykę pomp cieplnych.

Nie chcemy wojny handlowej z Chinami

UE wprowadza karne cła na chińskie elektryki. „To nie leży w interesie Niemiec”. „Po polskiej stronie mówi się, że celem jest wyrównanie poziomu zarobków do poziomu niemieckiego, ale niższe koszty produkcji są ważnym atutem Polski jako miejsca produkcji” – czytamy.

Negatywne skutki kontroli granicznych

Grossmann zwraca uwagę, że polska gospodarka poradziła sobie „stosunkowo dobrze” zarówno z pandemią, jak i z kryzysem wywołanym wojną Rosji z Ukrainą . W porównaniu z Niemcami stopień cyfryzacji w Polsce jest znacznie niższy niż w Niemczech – cytuje autorka przedstawicielkę firmy doradczej Roedli & Partner, Renatę Kabas-Komorniczak.

Natomiast Polska jest mocna w temacie zabezpieczenia przed cyberatakami. Niemcy należą do krajów, które tracą wskutek cyberataków najwięcej pieniędzy.

Wzmocnione kontrole na granicach

Niemiec niepokoją firmy transportowe – pisze Grossmann dodając, że premier Saksonii Michael Kretschmer, który był w tych dniach w Polsce, potwierdził swoje poparcie dla kontroli. Premier zapewnił, że władze graniczącej z Polską Saksonii robią wiele, aby ograniczyć negatywne skutki tych kontroli.